czwartek, 2 lipca 2015

Podsumowanie sezonu. Top10. Środkowi obrońcy.

   Dziś ruszamy z rankingiem 10 naszym zdaniem najlepszych środkowych obrońców w lidze. Zapewne niektóre nazwiska was zaskoczą, ale o to właśnie chodzi. Zapraszam do przeczytania.

   Zatem na pozycji numer 10 melduje się Sreten Sretenović z Cracovii. Przyszedł do zespołu "Pasów" na wiosnę. Za kadencji Podolińskiego był nie najgorszą opcją dla Cracovii(a na pewno lepszą niż Żytko). Gdy przyszedł trener Zieliński piłkarz ten jest do poznania. Gra mądrze, rozważnie, nie popełnia błędów. Przy niezłych warunkach fizycznych brakuje mu tylko liczb(1 asysta). Mimo to klasyfikujemy go na 10 miejscu. Byłby wyżej, gdyby nie postawa Cracovii w obronie za czasów trenera Podolińskiego, a musimy też uwzględnić, że nie grał na jesień.
Na miejscu numer 9 uplasował się Michał Helik z Ruchu Chorzów. 19-letni obrońca w tym sezonie strzelił jedną bramkę(w meczu 34 kolejki z Bełchatowem). Na początku miał być zastępcą kontuzjowanych kolegów, ale dzięki dobrej grze wygryzł ze składu tzw"starszyznę". Oczywiście zdarzały mu się błędy, ale ich nie popełnia tylko ten kto nic nie robi. Z pewnością stać go na wiele, mówiło się nawet o zainteresowaniu Legii jego osobą. Na razie Helik na 9 miejscu. Z pewnością byłby wyżej, ale zagrał w tylko 18 meczach ligowych.
Ósme miejsce zajmuje Gerson z Lechii Gdańsk. Gdy był sprowadzany jesienią mówiono o nim jako "zagraniczny szrot". Okazało się jednak, że był on wzmocnieniem defensywy klubu z Gdańska. Dawał w obronie dużo spokoju, był zawodnikiem, który nie schodzi poniżej pewnego, przyzwoitego poziomu. Zagrał w 14 meczach i zdobył jedną bramkę. Gdyby w większej ilości meczów zagrał z pewnością byłby wyżej, a tak to musi podzielić losy Sretenovica i Helika. U nas ósme miejsce.
Siódmą lokatę zajmuje najstarszy zawodnik w naszym zestawieniu. Kapitan Wisły, Arkadiusz Głowacki. Stoper "Białej Gwiazdy" grał nieźle, lecz zdarzały mu się błędy niepodobne do niego. Zagrał w 34 meczach w których strzelił dwie bramki. Co ciekawe obie w meczu 23.kolejki z GKS Bełchatów. Najpierw pokonał własnego bramkarza, by chwilę później strzelić gola rywalom. Mimo wzlotów i upadków w tym sezonie był niezastąpiony. Zagrał w 34 ligowych meczach i był ostoją defensywy "Białej Gwiazdy". Dlaczego wyżej od Gersona? Zagrał w większej ilości meczy, w których potwierdził lub nie swoją klasę.
Na szóstym miejscu w naszym rankingu jest obrońca mistrza Polski Marcin Kamiński. Grał nieźle, zwłaszcza za rządów trenera Skorży, był pewnym punktem drużyny(mała rysa mecz z Piastem w 16 kolejce). 23-letni obrońca stworzył z Paulusem Arajurrim najlepszą defensywę ligi. Czynnikiem działającym na jego niekorzyść są dwa niestrzelone karne. Ciekawostką jest, że obu nie wykorzystał w meczach z Ruchem Chorzów. Stoper "Kolejorza" strzelił dwie bramki w tym sezonie.
Miejsce numer pięć zajmuje Kamil Sylwestrzak. Na początku sezonu grał jako lewy obrońca, później został przesunięty na środek obrony. W nowej roli spisywał się bardzo dobrze. Popełniał mało błędów i był bardzo bramkostrzelny jak na swoją rolę. Jeden z nielicznych w Koronie, który równą formę prezentował przez cały sezon.
 Na miejscu czwartym u nas obrońca Jagiellonii Białystok, Sebastian Madera. Jakby popatrzeć na niego pod względem statystyk nie prezentuje się za dobrze. Zero goli strzelonych, jeden samobój, pięć żółtych kartek. Jednak jego wkład w sukces Jagi jest ogromny. Nie raz ratował skórę swoim kolegom z boiska. Zasłynął z wywiadu po meczu z Legią(33 kolejka) kiedy... głośno wyraził swoje niezadowolenie z postawy arbitra. Mimo to zawodnik zasłużył na czwarte miejsce.
Miejsce na najniższym stopniu podium zajmuje Jakub Rzeźniczak. Obrońca Legii, o którego eksperci dali by się pokroić, i który powinien grać w reprezentacji kraju bo Legia. Na naszą ligę zawodnik dobry, ale czy poradziłby sobie wyżej. Wydaje się, że nie. 28-letni zawodnik w tym sezonie był jednak wyróżniającą się postacią w zespole wicemistrza Polski. Pięć bramek w 31 meczach jak na obrońce to świetny wynik. W dodatku strzelał w ważnych meczach(jak ze Śląskiem czy Wisłą).
Nad obsadą tego miejsca zastanawialiśmy się najdłużej. Ostatecznie zdecydowaliśmy się, że na drugim stopniu podium znajdzie się Paulus Arajuuri. 27-letni Fin został liderem defensywy mistrza kraju. Początki miał w Lechu trudne. Za trenera Rumaka i Chrobaka praktycznie nie grał. Dopiero trener Skorża zaufał mu. Tej decyzji chyba nie żałuje. Fin wypadł świetnie w tym sezonie. Był wyróżniającą się postacią. Łatał wszystkie dziury, jakie pozostawiali jego koledzy. Groźny nie tylko w obronie, ale i ataku. Strzelił trzy bramki w tym sezonie.

A zwycięzcom naszego rankingu zostaje piłkarz Jagiellonii Białystok(teraz już Legii) Michał Pazdan. Zagrał w 27 meczach, strzelił dwie bramki. Zawodnik, który zostawiał serce na boisku co skutkowało powołaniem do reprezentacji. Piłkarz nie do przejścia. Wychowanek Hutnika Kraków ma za sobą niewątpliwie sezon życia. Skorzystali na tym w Białymstoku, sprzedając zawodnika za 700 tysięcy euro.
Takim oto sposobem kończymy podsumowanie środkowych obrońców. Już jutro zapraszamy na ranking Top5. Prawi obrońcy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz