poniedziałek, 27 lipca 2015

2.kolejka Ekstraklasy 2015/16. Legia Warszawa 5:0 Podbeskidzie Bielsko-Biała.

   Jeśli ktoś przed tym meczem myślał, że Podbeskidzie będzie w stanie się przeciwstawić Legii to musiał się zawieść. Nie dość, że Legia wygrała przekonująco to jeszcze zagrała na wysokim poziomie.

   Legia Warszawa 5:0 Podbeskidzie Bielsko-Biała, 26.07.2015,g.18:00
   Podbeskidzie straciło gola już w 4 minucie. Dośrodkowanie Nikolića z prawej strony pewnie doszłoby do zawodnika Legii, gdyby nie to, że na jej drodze stanął Jaroch. Niestety próbując wybić piłkę skierował ją do własnej siatki. "Wojskowi" prowadzili od 4 minuty 1:0. Gospodarze dominowali i stwarzali sobie kolejne okazje do strzelenia gola. Ten padł w 33 minucie. Guilherme ładnie podał do Nikolića, a ten w sytuacji sam na sam strzelił obok Kaczmarka. Trzecia bramka również jest zasługą napastnika z Węgier. Prijović zagrał głową, z głębi pola wybiegł Nikolić. Będąc w sytuacji sam na sam strzelił w bramkarza. Piłka jednak i tak zmierzała do bramki, lecz dla pewności dobił ją do pustej bramki Kucharczyk. Do przerwy Podbeskidzie przegrywało trzema bramkami.

Nie oglądałeś meczu? Zobacz skrót!   

W drugiej połowie Henning Berg dokonał dwóch zmian. Za Guilherme wszedł Żyro, a za Nikolića wszedł Duda. Obaj zmiennicy jak się okazało strzelą po golu.
   Drugą połowę jednak lepiej zaczęło Podbeskidzie. Najpierw Demjan będąc tyłem do bramki trafił w słupek. W kolejnej akcji gospodarzy od straty bramki uratował Kuciak. Tyle do zaoferowania mieli piłkarze trenera Kubickiego. "Stołeczni" zareagowali w sposób prawidłowy. Bombę w samo okienko posłał Żyro, nie dając szans bramkarzowi na skuteczną interwencję. Wynik spotkania tuż przed końcem ustalił Duda. Minął w polu karnym jednego z obrońców "Górali" i uderzył nie do obrony.
   Zapraszamy do dzielenia się swoimi opiniami bądź spostrzeżeniami w komentarzach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz