czwartek, 30 lipca 2015

Przed 3.kolejką Ekstraklasy.

   Już dwie ligowe kolejki za nami. Na tym etapie jeszcze nie można rokować kto skończy na którym miejscu. Pewne przypuszczenia i typu jednak się zaczęły krystalizować.

   Górnik Zabrze vs Piast Gliwice, 31.07.2015, g.18:00
Górnik zagra pierwszy mecz w sezonie na własnym stadionie. Piast z kolei jedzie na wyjazd(swoją drogą 9 kilometrów to nie jest zbyt daleki wyjazd) do rywala, który będzie chciał zwiększyć swój zerowy dorobek punktowy. Zabrzanie pomimo nie najlepszego startu grają dobrą piłkę i w tym meczu powinna ona przynieść efekty w postaci trzech punktów.
   Nasz typ:Górnik 2:0 Piast
   Lechia Gdańsk vs Pogoń Szczecin, 31.07.2015, g.20:30
Lechia będąca po dwóch porażkach będzie chciała pokazać, że może walczyć nawet o mistrzostwo. Pogoń natomiast... nie wiadomo co zrobi. Szczecinianie zaczęli kapitalnie sezon od wygranej z mistrzem i pechowym remisem ze Śląskiem, ale wątpliwe jest to czy taka dyspozycja "Portowców" długo się utrzyma. Jeśli nie zawiedzie Zwoliński, jeżeli Frączczak będzie grał jak z nut, jeśli para stoperów Pogoni będzie się nadal świetnie spisywać to faworytem wydają się być goście. Z drugiej strony w końcu musi się przebudzić Mila, Wawrzyniak musi dawać jakość jak to było w poprzednim sezonie a Kuświk musi zacząć strzelać. Bo kiedy jak nie teraz? Faworyta ciężko wskazać, dlatego my prorokujemy remis.
   Nasz typ:Lechia 1:1 Pogoń
   Podbeskidzie Bielsko-Biała vs Cracovia, 1.08.2015, g.18:00
I bądź tu człowieku mądry! Podbeskidzie dostało lanie od Legii i zremisowało z Zagłębiem. Cracovia wygrała z Lechią oraz zremisowała w derbach. Naturalnym faworytem spotkania wydaję się być zespół Jacka Zielińskiego, ale coś nam mówi, że wcale tak nie musi być. Patrząc pod względem statystyk mecz wygląda na bardziej wyrównany. Na 9 meczy między tymi drużynami trzy z nich wygrało Podbeskidzie, dwa razy był remis, a cztery razy wygrały "Pasy". Wszystkie znaki na ziemi wskazując na ekipę Jacka Zielińskiego i my skłaniamy się do opcji ze zwycięstwem Cracovii.
   Nasz typ:Podbeskidzie 1:2 Cracovia
   Wisła Kraków vs Lech Poznań, 1.08.2015, g.20:30
Wisła słabo grająca z Górnikiem i Wisła walcząca o każdą piłkę w meczu z Cracovią to dwie różne drużyny. Jeśli zobaczymy na boisku tą pierwszą to Lech rozjedzie rywali. Natomiast jeśli na murawę wybiegnie ten drugi zespół to możemy być świadkami pięknego i wyrównanego widowiska. "Kolejorz" po meczu w Lidze Mistrzów nie musi wyjść najsilniejszym składem a jak to się kończy widzieliśmy w pierwszej kolejce.
   Nasz typ:Wisła 1:1 Lech
   Śląsk Wrocław vs Termalica Bruk-Bet Nieciecza, 2.08.2015, g.15:30
Faworytem wydaję się być Śląsk(każdy mecz z udziałem Termaliki będzie oznaczał, że faworytem jest ich rywal). Termalica będzie chciała pokazać, że jest godna by grać w Ekstraklasie. Śląsk będzie chciał pokazać... tu jest dylemat? Czy Śląsk będzie chciał coś komuś udowodnić. Naszym zdaniem ekipa trenera Pawłowskiego będzie chciała zwyczajnie wygrać ten mecz bez względu na styl czy rozmiar. Po prostu wygrać.  
   Nasz typ:Śląsk 3:1 Termalica
   Jagiellonia Białystok vs Zagłębie Lubin, 2.08.2015, g.15:30
Znowu kibic będzie miał problem, który mecz wybrać? O tej samej godzinie mamy dwa mecze pomiędzy pucharowiczami a beniaminkami. Faworytem w tym meczu jest Jaga. I tyle w temacie.
   Nasz typ:Jagiellonia 2:1 Zagłębie
   Górnik Łęczna vs Legia Warszawa, 2.08.2015, g.18:00
Bardzo możliwe, że jeszcze o tym nie wiemy, ale na ten mecz czekamy. Trzecia drużyna podejmuje u siebie lidera. Bez wątpienia ten mecz powinien być hitem. Ale... mamy za sobą dopiero dwie kolejki, a tak wysoka pozycja łęcznian w tabeli jest chwilowa. Legia powinna wygrać ten mecz, lecz wydaje się, że Górnik postawi się bardziej niż Podbeskidzie w poprzedniej kolejce.
   Nasz typ: Górnik 0:1 Legia
   Korona Kielce vs Ruch Chorzów, 3.08.2015, g.18:00
Poniedziałkowe mecze z reguły są nudne. Wyjątkiem od tej reguły był mecz poprzedniej kolejki. Klasa rywali również na kolana nie powala. W każdej kolejce musi być mecz, który będzie zamulał i spodziewamy się, że to będzie ten mecz.
   Nasz typ: Korona 0:0 Ruch
   Dziękujemy za uwagę! Zachęcamy do dzielenia się swoimi typami w komentarzach!
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
   Teraz znajdziesz Nas również na facebooku:
https://www.facebook.com/pages/Ekstraklapa24/1630958057181899?fref=ts
Polub nas, jeśli chcesz być na bieżąco z Ekstraklasowymi informacjami. 

środa, 29 lipca 2015

Ważne ogłoszenie!

   Masz stronę internetową? Chcesz ją rozkręcić? Świetnie się składa!

   Portal Ekstraklapa24 poszukuje chętnych do współpracy. Na czym ma ona polegać? To bardzo proste.
   Jeśli masz swojego bloga, stronę internetową itp. w ramach partnerstwa oferujemy reklamę. My na Ekstraklapie24 w widocznym miejscu umieścimy reklamę twojej strony, a Ty, w ramach współpracy zrobisz to samo. Obie strony są w ten sposób zadowolone, obie strony na tym zyskują.
   Gdzie jest haczyk? Nie ma. Po prostu chcemy Wam pomóc, przy czym my sami potrzebujemy pomocy.
   Nie musisz być tematycznie związany z Ekstraklasą czy piłką nożną. Może to być inna dyscyplina.
   Jesteś zainteresowany? Napisz na maila:bzdzionwiaczeslaw@gmail.com 
lub wejdź na nasz profil facebookowy:  https://www.facebook.com/pages/Ekstraklapa24/1630958057181899?fref=ts
   Czekamy na Ciebie!

Plotki transferowe #11. 29.07.2015

   Okienko transferowe  jest w połowie. Jednak nie ma na nim już takiego zamieszania jakie panowało na początku miesiąca. Jednak znaleźliśmy kilka newsów, które Was zaskoczą.

Mariusz Stępiński(za:katowickisport.pl)
   1)Jak zwykle najgoręcej jest w Lechii Gdańsk. Klub pozyskał obrońcę Nevena Markovića oraz bramkarza Damiana Podleśnego. Pierwszy występował ostatnio w Servette FC Genewa natomiast drugi piłkarz wrócił z wypożyczenia. Poprzednio Podleśny grał w Chojniczance Chojnice.
   2)Mariusz Stępiński, który nie ma miejsca w FC Norymberg odszedł na wypożyczenie do Ruchu Chorzów. W poprzednim sezonie na tej zasadzie zawodnik występował w krakowskiej Wiśle.
   3)Specjalista od spadków(4 krotnie w karierze) Mateusz Żytko znalazł nowy klub. Nowym naiwnym pracodawcą 32-letniego zawodnika została Pogoń Siedlce. Były obrońca Cracovii liczy na kolejny spadek odbudowanie swojej formy.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
   Teraz znajdziesz Nas również na facebooku:
https://www.facebook.com/pages/Ekstraklapa24/1630958057181899?fref=ts
Polub nas, jeśli chcesz być na bieżąco z Ekstraklasowymi informacjami. 

wtorek, 28 lipca 2015

Ekstraklasa, czyli humor w odcinkach. Po 2 kolejce.

   Emocje związane z 2.kolejką już za nami. Już tylko 35 serii gier zostało nam do końca tych rozgrywek. Co zapamiętamy z tej kolejki?

   24.07.2015,g.18:00, Ruch Chorzów 2:0(1:1) Piast Gliwice.
   Spodziewaliśmy się nudnych derbów, które tak naprawdę będą swojego rodzaju wprowadzeniem przed prawdziwymi derbami. Mecz nie zawiódł naszych oczekiwań. Nie działo się absolutnie nic, i nawet strzelone dwie bramki przez Ruch nie poprawiają wizerunku tego meczu.
-Derby rządzą się swoimi prawami!-krzyknęli zbulwersowani kibice.
-Wiemy, ale mimo wszystko spodziewaliśmy się jakichkolwiek emocji.-odpowiadamy z przekonaniem o słuszności naszych poglądów.
W przyszłym tygodniu znów nas czekają derby Śląska. Piast zagra z Górnikiem i liczymy na przyzwoite widowisko.
   24.07.2015,g.20:30, Cracovia 1:1(1:0) Wisła Kraków
   190. według Cracovii i 192. według Wisły derby Krakowa przyniosły dużo więcej emocji niż poprzedzający je mecz drugiej kolejki. Wisła szybko objęła prowadzenie, Cracovia jeszcze szybciej wyrównała. Komplet widzów na stadionie "Pasów" oglądał emocjonujący mecz.
-Wisła to stara ...- zaczęli kibice Cracovii.
Nikt nie odpowiedział.
-Wisła je... jest-próbowali drugi raz kibice "Pasów"
Nikt nie odpowiedział.
-Wisłę trzeba pie...-znów próbowali zaczepić kibiców Wisły fanatycy z drugiej strony Błoń.
-Hej, przecież Wisła ma zakaz wejścia na derby za zachowanie podczas poprzedniej "Świętej Wojny" u nas.-popisał się spostrzegawczością jeden z kibiców gospodarzy.
-Co to za derby bez obicia komuś mordy.-ewidentnie kibice gospodarzy byli zawiedzeni.
   25.07.2015,g.18:00, Zagłębie Lubin 0:2(0:0) Korona Kielce
   Do Kielc Przybyła nadzieja. Dokładnie Michał Przybyła, który wziął się nie wiadomo skąd a strzela jak na zawołanie. 
-Nie potrzebujemy żadnych Porcellisów, żeby straszyć rywali.-mówili kibice Korony, pamiętając o swoim niedawnym napastniku.
Najpierw z wolnego strzelił Pylypczuk, potem poprawił Przybyła a Zagłębie było na kolanach. W Lubinie trener Stokowiec na konferencji po meczu apelował o spokój.
   25.07.2015,g.20:30, Lech Poznań 2:1(1:2)  Lechia Gdańsk
   Wydawało nam się, że Lech znów zagra rezerwami, aby oszczędzać najlepszych na mecz z FC Basel. Jak widać jedno nie musi wykluczać drugiego. Lech zagrał dobrą piłkę, a my po raz 532 oglądamy powtórkę bramki "Kolejorza" na 2:1. Majstersztyk.
-A Lechia?-pytali kibice z Gdańska.
-A Lechia? Dobre pytanie. Lechia dobrze grała, lecz przegrała.-odpowiadamy
-To żeś powiedział-wyraźnie niezadowoleni byli kibice Lechii.
-A co mam powiedzieć? Wygrał lepszy i tyle.
   26.07.2015,g.15:30 Pogoń Szczecin 1:1(2:2) Śląsk Wrocław
-Co tu robić? Ja jestem jeden, a mecze dwa.-zastanawiał się co robić przeciętny kibic Ekstraklasy.
Ten kto wybrał ten mecz z pewnością nie żałuje. Było w nim prawie wszystko. Oprócz dramaturgi. Jedni i drudzy chcieli wygrać za wszelką cenę. Nie udała się ta sztuka, ale kibice nie mogą narzekać.
   26.07.2015,g.15:30 Jagiellonia Białystok 2:0(1:0) Termalica Bruk-Bet Nieciecza
   Jeśli wybraliście ten mecz to... też nie możecie narzekać.  Mecz jednostronny, ale dobrze się go oglądało.
-Świetnie, naprawdę fantastycznie!-pełni wściekłości byli kibice Termaliki.
-Ja tam na poziom tego meczu nie narzekam. Jako bezstronny kibic mogę być zadowolony, że byłem świadkiem tego widowiska.
   26.07.2015,g.18:00 Legia Warszawa 5:0(3:0) Podbeskidzie Bielsko-Biała
   -Jedna bramka? Mało!!!-krzyczeli kibice Legii. 
Pół godziny potem padła bramka na 2:0
-Jeden, dwa. Mało!!!- krzyczeli kibice Legii.
-A trzy?-pytali piłkarze.
-Mało!!!- odpowiadali kibice.
-Cztery?-ponownie pytali zawodnicy.
-Mało!!!-krzyczeli kibice.
-A jak strzelimy pięć bramek? Wystarczy?-znów pytali piłkarze.
-Mało!!!-krzyczeli kibice.
-Słuchajcie, żal nam Podbeskidzia. Nie każcie nam się znęcać nad nimi.- krzyczeli piłkarze Legii.
-No dobra, niech będzie.- ostatecznie zgodzili się kibice "Wojskowych" na ten wariant.
   26.07.2015,g.18:00 Górnik Łęczna 2:1(0:1) Górnik Zabrze
-Znowu będzie nudno, w końcu jest poniedziałek.-mądrze mówili starzy kibice Ekstraklasy.
Niestety dziś mieliśmy wyjątek od tej reguły. Może nie był to mecz, który porwał tłumy, ale napewno był lepszy od nie jednego poniedziałkowego meczu w tamtym sezonie. Górnik Łęczna nieoczekiwanie wygrał i po dwóch kolejkach zajmuje miejsce na podium z kompletem punktów.  
   Dziękujemy za uwagę! Zapraszamy do aktywności na portalu! Do zobaczenia. 
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
    PS.Na czerwono w nawiasie przy wyniku został podany wynik jaki typowaliśmy przed meczem

poniedziałek, 27 lipca 2015

2.kolejka Ekstraklasy 2015/16. Górnik Łęczna 2:1 Górnik Zabrze.

   Poniedziałkowe mecze naszej ligi z reguły cechowały się nudą, brakiem jakości i wynikami 0:0. Dziś oba Górniki nieco wyszły z tej niepisanej reguły i postanowiły zaserwować nam godne widowisko(jak na poniedziałek).

   Górnik Łęczna 2:1 Górnik Zabrze, 27.07.2015,g.18:00
   Faworytem spotkania wydawał się Górnik z Zabrza. Co prawda na koncie miał przed tym spotkaniem trzy punkty mniej od rywala z Łęcznej, ale też klasa rywala zupełnie inna. Dlatego zdziwiliśmy się, kiedy to gospodarze przejęli inicjatywę na początek meczu.
Bartosz Śpiączka
Bartosz Śpiączka(za:przegladsportowy.pl)
   Już w 9 minucie powinno być 1:0 dla podopiecznych Jurija Szatałowa. Ładnie z prawej strony podał Piesio do Poźniaka. Ten przyjmując piłkę zmylił jednego obrońce, robiąc zamach ominął drugiego obrońce i stanął oko w oko z Przyrowskim. Miał dużo czasu, żeby poprawić sobie piłkę i strzelić obok bramkarza. Tak też zrobił. Strzelił obok bramkarza, ale i obok bramki. 7 minut później znów w roli głównej wystąpił Poźniak. Świerczok najpierw został zablokowany. Piłka wróciła do niego i zawodnik wycofał piłkę na szesnasty metr. Tam był wyżej wspomniany Poźniak, który znów na zamach ominął rywala i tym razem precyzyjnym strzałem otworzył ten mecz. Jak się okazało to był dopiero początek emocji w tym spotkaniu. Kontrolę nad meczem miał cały czas zespół gospodarzy. W 31 minucie padła bramka na 2:0, ale sędzia prawidłowo jej nie uznał dopatrując się spalonego. Na sześć minut przed końcem gorąco zrobiło się w polu karnym gospodarzy. Kosznik(mając żołtą kartkę) zaczął prowokować Łukasza Mierzejewskiego. Ten w pewnym momencie nie wytrzymał i przyładował w Kosznika(główka w stylu Zidanea z finału Mistrzostw Świata w 2006 roku). Piłkarz łęcznian od razu opuścił boisko po czerwonej kartce. Nie obyło się też bez kary dla Kosznika. Za prowokowanie zobaczył drugą żółtą a w konsekwencji czerwoną kartkę. Tak więc obie drużyny grały prawie godzinę w osłabieniu.
Nie oglądałeś meczu? Zobacz skrót!  

   W drugą połowę lepiej weszli goście. W 51 minucie egzekwowali oni rzut rożny. Magiera ustawił sobie piłkę w prawym narożniku(lewym od strony bramkarza drużyny przeciwnej) piłkę przedłużył  przypadkowo Słodowy a Roman Gergel z bliska strzelił na 1:1. Był to okres dominacji piłkarzy z Zabrza. W 67 minucie mogli pójść za ciosem i strzelić na 2:1. Madej groźnie uderzał głową, ale piłka ostatecznie do bramki nie wleciała. Nastąpiło to kilka minut później, ale sędzia znów prawidłowo nie uznał bramki, bo był spalony. Mimo przewagi piłkarzy z "Roosevelta" to piłkarze z Aleji Jana Pawła II cieszyli się z bramki. W 82 minucie kontrę wyprowadzili piłkarze trenera Szatałowa. Sasin dograł z prawej strony do wprowadzonego wcześniej Śpiączki i napastnik łęcznian nie bez problemów skierował piłkę do bramki. Przyrowski miał piłkę na rękach, lecz ta ostatecznie przekroczyła linię bramkową, a sędzia znów podjął dobrą decyzję i uznał gola. Piłkarzom trenera Warzychy mimo usilnych starań nie udało się doprowadzić do remisu i niespodzianka stała się faktem.
   W derbach Górnika lepszy okazał się ten z Łęcznej, wygrywając 2:1.
   Dziękujemy za uwagę! Zachęcamy do aktywności na portalu. Do zobaczenia jutro!

2.kolejka Ekstraklasy 2015/16. Legia Warszawa 5:0 Podbeskidzie Bielsko-Biała.

   Jeśli ktoś przed tym meczem myślał, że Podbeskidzie będzie w stanie się przeciwstawić Legii to musiał się zawieść. Nie dość, że Legia wygrała przekonująco to jeszcze zagrała na wysokim poziomie.

   Legia Warszawa 5:0 Podbeskidzie Bielsko-Biała, 26.07.2015,g.18:00
   Podbeskidzie straciło gola już w 4 minucie. Dośrodkowanie Nikolića z prawej strony pewnie doszłoby do zawodnika Legii, gdyby nie to, że na jej drodze stanął Jaroch. Niestety próbując wybić piłkę skierował ją do własnej siatki. "Wojskowi" prowadzili od 4 minuty 1:0. Gospodarze dominowali i stwarzali sobie kolejne okazje do strzelenia gola. Ten padł w 33 minucie. Guilherme ładnie podał do Nikolića, a ten w sytuacji sam na sam strzelił obok Kaczmarka. Trzecia bramka również jest zasługą napastnika z Węgier. Prijović zagrał głową, z głębi pola wybiegł Nikolić. Będąc w sytuacji sam na sam strzelił w bramkarza. Piłka jednak i tak zmierzała do bramki, lecz dla pewności dobił ją do pustej bramki Kucharczyk. Do przerwy Podbeskidzie przegrywało trzema bramkami.

Nie oglądałeś meczu? Zobacz skrót!   

W drugiej połowie Henning Berg dokonał dwóch zmian. Za Guilherme wszedł Żyro, a za Nikolića wszedł Duda. Obaj zmiennicy jak się okazało strzelą po golu.
   Drugą połowę jednak lepiej zaczęło Podbeskidzie. Najpierw Demjan będąc tyłem do bramki trafił w słupek. W kolejnej akcji gospodarzy od straty bramki uratował Kuciak. Tyle do zaoferowania mieli piłkarze trenera Kubickiego. "Stołeczni" zareagowali w sposób prawidłowy. Bombę w samo okienko posłał Żyro, nie dając szans bramkarzowi na skuteczną interwencję. Wynik spotkania tuż przed końcem ustalił Duda. Minął w polu karnym jednego z obrońców "Górali" i uderzył nie do obrony.
   Zapraszamy do dzielenia się swoimi opiniami bądź spostrzeżeniami w komentarzach.

2.kolejka Ekstraklasy 2015/16. Jagiellonia Białystok 2:0 Termalica Bruk-Bet Nieciecza.

   Czekaliśmy aż ten mały klub z Niecieczy w końcu strzeli bramkę. Dziś się tego nie doczekaliśmy. Jagiellonia z kolei chciała się wyładować na słabszym dziś przeciwniku.

   Jagiellonia Białystok 2:0 Termalica Bruk-Bet Nieciecza, 26.07.2015, g.15:30
   Obie drużyny sezon zaczęły od porażek. Gospodarze tego meczu przegrali tydzień temu w Kielcach z Koroną, natomiast Termalica przegrała minimalnie z Piastem w Gliwicach 1:0.
   Od razu gospodarze przeszli do ataku.Już w 3 minucie Gajos mógł strzelić bramkę,ale jego strzał obronił bramkarz rywala. W 7 minucie mogło być 1:0 dla Jagi. Tuszyński nie pilnowany w polu karnym uderzył głową, ale jego strzał nad poprzeczką przeniósł Nowak. Kolejne ataki gospodarzy nie przynosiły efektów. Powoli do głosu zaczęli dochodzić również niecieczanie. W 28 minucie Babiarz przejął piłkę na środku boiska i pobiegł z nią do przodu. Pierwotnie wydawało się, że będzie podawał do lepiej ustawionego Drozdowicza, ale zawodnik zdecydował się na strzał. Piłkę na rzut rożny z trudem odbił Drągowski. Na tyle było stać w tym meczu Termalikę. W 31 minucie piłkarze z Białegostoku powinni byli prowadzić. Dzalamidze podał piłkę Gajosowi, a mając przed sobą pustą bramkę trafił w słupek. Co nie udało mu się 31 minucie, udało mu się w 40. Dośrodkowanie Modelskiego przedłużył bramkarz gości ułatwiając sytuację Jagiellonii. Z lewej strony poszło dośrodkowanie na głowę Gajosa, a ten mając przed sobą pustą bramkę już się nie pomylił. 

  Nie obejrzałeś meczu? Zobacz skrót!

   Drugą połowę lepiej zaczęli piłkarze trenera Mandrysza. W 53 minucie błąd popełnił Tarasovs. Piłkę odebrał mu Kędziora, który będąc w polu karnym wyłożył piłkę Drozdowiczowi. Napastnik Termaliki fatalnie się pomylił i przeniósł piłkę nad poprzeczką. Nie można mieć lepszej okazji na zdobycie gola? Oczywiście, że można. W 66 minucie Fryc dośrodkował w pole karne Jagiellonii tam piłkę uderzył Kędziora i trafił w poprzeczkę. Zaznaczmy, że odległość do bramki Drągowskiego wynosiła w tej sytuacji 5 metrów. Piłkarskie powiedzenie mówi, że niewykorzystane sytuacje lubią się mścić. To nastąpiło w 72 minucie. Z kontrą wyszli piłkarze trenera Probierza. Gajos dośrodkował w pole karne. Tam stał Tuszyński, który głową skierował piłkę do bramki.  Dzieła zniszczenia mógł i powinien dokonać w 81 minucie Grzelczak. Najpierw z bliska trafił w słupek. Następnie piłka wróciła do niego, zrobił obrót z piłką i uderzył na bramkę. Piłka przeszła między nogami bramkarza, ale na linii bramkowej stało dwóch piłkarzy gości i ostatecznie Markowski wybił ją z linii.
   Jagiellonia wygrała zasłużenie i awansowała w ligowej tabeli.
   Zapraszamy do dzielenia się spostrzeżeniami na temat meczu w komentarzach.

niedziela, 26 lipca 2015

2.kolejka Ekstraklasy 2015/16. Pogoń Szczecin 1:1 Śląsk Wrocław.

   Pogoń miała szansę wskoczyć na fotel lidera. Warunek? Wygrana ze Śląskiem trzema bramkami. Śląsk z kolei chciał pokazać, że porażka z Legią była wypadkiem przy pracy i pokazać się kibicom z dobrej strony. Kto wykonał swoje założenia?

    Pogoń Szczecin 1:1 Śląsk Wrocław, 26.07.2015, g.15:30
    "Portowcy"grali dobrą piłkę, natomiast Śląsk próbował coś z tym zrobić. Niestety miał w tym meczu niewiele do gadania i remis należy przyjąć z pokorą.
   W 7 minucie Pogoń miała rzut rożny. Nunes dośrodkowywał, piłkę przedłużył któryś z piłkarzy Śląska a przed świetną okazją stanął Frączczak, ale trafił w poprzeczkę. 18 minut później znów groźnie było pod bramką Pawełka. Lewandowski znalazł się w polu karnym, piłkę na 8 metrze dostał Danielak, ale trafił  w bramkarza Śląska. Pod koniec pierwszej połowy Śląsk miał niezłą okazję. Pich uderzył mocno z dystansu, lecz futbolówkę obronił z najwyższym trudem Kudła.

Nie oglądałeś meczu? Zobacz skrót!
  
 Druga połowa nie była wcale gorsza. Cały czas gospodarze atakowali na bramkę Pawełka. Ataki "Portowców" były coraz groźniejsze i bramka wydawała się być kwestią czasu. W 53 minucie Zwoliński stanął przed dobrą szansą. Piłka po jego strzale trafiła w słupek, a źle dobił Murayama. Co nie udało się napastnikowi wcześniej, udało się 5 minut później. Długi wyrzut z autu Frączczaka dotarł do Zwolińskiego. Ten mimo towarzystwa dwóch obrońców Śląska świetnie się zastawił i strzelił obok bramkarza gości. Pogoń prowadziła 1:0. Jeśli myślicie, że w tym momencie  Śląsk się rzucił do ataku to się mylicie. Niewidoczni byli Paixao, oraz przede wszystkim Biliński, który miał być gwiazdą Śląska a na chwilę obecną nie może się odnaleźć w drużynie trenera Pawłowskiego. Kiedy druga bramka dla Pogoni wisiała w powietrzu, nieoczekiwanie wyrównał Śląsk. Paixao podał do Picha, a ten będąc w sytuacji sam na sam pokonał Kudłę. Goście znów się cofnęli i bronili wyniku. Pomimo starań "Portowców" wynik nie uległ zmianie i drużyny podzieliły się punktami.

2.kolejka Ekstraklasy 2015/16.Lech Poznań 2:1 Lechia Gdańsk.

   Lech chciał zmazać plamę po porażce z Pogonią. Lechia też chciała się zrehabilitować po porażce z Cracovią. Kto był lepszy? Zapraszam do przeczytania.

   Lech Poznań 2:1 Lechia Gdańsk, 25.07.2015, g.20:30
   Jeśli nie mogliśmy narzekać na poziom meczu Zagłębia z Koroną to na mecz Lecha z Lechią nie mieliśmy prawa narzekać. Kawał dobrego meczu pokazali zarówno zawodnicy obu drużyn.
   Już w 7 minucie Robak dostał fenomenalne podanie od Pawłowskiego i stanął w sytuacji sam na sam z bramkarzem Lechii, ale napastnik "Kolejorza" przegrał ten pojedynek. Na szał radości w Poznaniu kibice musieli czekać jeszcze 12 minut. Maloca popełnił błąd przy wyprowadzaniu piłki. Tę przejął Jevtić, następnie podał ją do Hamalainena a ten strzałem z dystansu otworzył wynik spotkania.  W 38 minucie kolejną okazję miał Lech. Piłkę znów dostał Robak, ale nie trafił w dobrej sytuacji.

Nie oglądałeś meczu? Zobacz skrót!

  Po przerwie Lechia zaczęła atakować. Najlepszą okazję miał w 68 minucie debiutujący w barwach Lechii Kuświk. Ze stałego fragmentu gry dośrodkowywał Łukasik, bramkarz Lecha minął się z piłką, ale były napastnik Ruchu nie trafił czysto w piłkę. 7 minut później Lechia osiągnęła swój cel. Z rzutu rożnego zagrywał Łukasik, a piłkę głową do siatki skierował Janicki.
   Lechia mając upragniony remis cofnęła się do defensywy. Lech to wykorzystał. "Kolejorz" rozklepał defensywę Lechii a do pustej bramki trafił Robak.
   Mistrz Polski wygrał zasłużenie i zmazał plamę po porażce w poprzedniej kolejce z Pogonią. Lechia zaś jest na dnie ligowej tabeli z zeroma punktami na koncie.
   Dziękujemy za przeczytanie artykułu. Zachęcamy do dyskusji w komentarzach!

2.kolejka Ekstaklasy 2015/16. Zagłębie Lubin 0:2 Korona Kielce.

  Za meczem Zagłębia z Koroną nie stała jakaś specjalna historia. Oba zespoły zmierzyły się dziś mając jeden cel. Wygraną!

   Zagłębie Lubin 0:2 Korona Kielce, 25.07.2015, g.18:00
   Obawialiśmy się przed meczem, że ten mecz będzie fatalny, ekipy zagrają na 0:0 i podzielą się jednym punktem po nudnym meczu bez historii. Po części tak było, ale mecz rozkręcił nam się po strzeleniu przez Koronę pierwszej bramki. W 29 minucie Jan Vlasko zagrał ręką na 20 metrze od bramki Forenca. Wściekli piłkarze gospodarzy podbiegli do sędziego, domagając się wcześniej faulu po tym jak zawodnik Korony wysoko uniósł nogę. Sytuacja mocno kontrowersyjna. Piłkarze obu drużyn zaczęli się przepychać, ale arbiter zapanował nad emocjami zawodników. W 32 minucie Pylypczuk ułożył sobie piłkę i lekki strzałem, ale precyzyjnym otworzył wynik spotkania.
Vlasko chcąc się zrehabilitować grał za dwóch. W 37 minucie miał fantastyczną okazję, ale Małkowski dobrze skrócił kąt i obronił strzał. Bramkarz Korony przypłacił interwencję kontuzją i w przerwie został zmieniony przez Trelę.

Nie obejrzałeś meczu? Obejrzyj skrót! 

  W drugiej części gry niewiele się zmieniło. Zagłębie chciało doprowadzić do remisu. Po jednym z dośrodkowań szansę miał Todorovski, ale jego strzał głową minął bramkę Treli. Piłkarskie porzekadło mówi, że niewykorzystane sytuację lubią się mścić. W 62 minucie Sobolewski podał na skrzydło do Sylwestrzaka, ten dośrodkował na głowę Przybyły. Młody napastnik podwyższył prowadzenie Korony, a zawodnik strzelił trzecią bramkę w drugim meczu.
   Zagłębie wszystkie siły rzuciło do ataku, ale to jednak nic nie dało. Najpierw w słupek uderzył Janoszka, później Janus nie wykorzystał dogodnej sytuacji. Korona natomiast pokazała, że jej obrona jest poukładana i może sprawić problemy najlepszym.

sobota, 25 lipca 2015

2.kolejka Ekstraklasy 2015/16. KS Cracovia 1:1 Wisła Kraków.

   Derby Krakowa są dla jego mieszkańców prawdziwym rollercosterem. Co chwila huśtawki nastrojów powodują, że nikt wokół tego meczu nie przejdzie obojętnie. 13000 fanatyków Cracovii dziś dopingowało swój zespół i chyba się nie zawiodło.

   Mecz zaczął się od mocnego uderzenia. W 3 minucie dośrodkowywał z rożnego Maciej Sadlok, piłka odbiła się w polu karnym od Wójcickiego i Mączyński strzelił tyłem do bramki. Od 3 minuty Wisła prowadziła. Cracovia miała początkowo problemy, aby podejść pod bramkę Cierzniaka. Centrostrzał(ładne określenie komentatorów) na bramkę rywala oddał Wołąkiewicz, ale piłka minimalnie minęła słupek. Z pomocą "Pasom" przyszedł kapitan Wisły i bramkarz. Głowacki zagrał lekko do Cierzniaka(naszym zdaniem ten, gdyby był dobrze ustawiony zdążyłby przed napastnikiem) a Cetnarski ominął goalkeepera i wyrównał w 12 minucie. Teraz zaczęły się prawdziwe emocje. Kontrolę nad meczem przejęła Cracovia. Najpierw z dystansu potężną bombę posłał Dąbrowski, ale z najwyższym trudem odbił piłkę Cierzniak. Z każdą upływającą minutą to Wisła przejmowałą inicjatywę. W 27 minucie Mączyński strzelił z 16 metrów, ale dobrą interwencją popisał się Pilarz. "Pasy" przed przerwą miały dwie dogodne okazje. Najpierw Jendrisek strzelił nad poprzeczką, a potem Covilo pod koniec pierwszej części gry z 5 metrów strzałem nogą trafił w słupek. 
Nie oglądałeś meczu? Obejrzyj skrót!  
Druga połowa nie była tak żywa jak pierwsza. Lekką przewagę w tej części gry przejęli gośćie. W 65 minucie Jović wpadł w pole karne, lecz uderzył za lekko, by pokonać Pilarza. 
   Końcówka należała do gospodarzy. Zepchnęli Wisłę do defensywy. Tej z kolei nie pozostało nic
 innego jak wybijać piłki z własnego pola karnego. 
   Po świetnym meczu w Krakowie Cracovia zremisowała z Wisłą 1:1, a w Krakowie jest obecnie bezkrólewie. 

2.kolejka Ekstraklasy 2015/16. Ruch Chorzów 2:0 Piast Gliwice.

   Derby Śląska. Pięknie to brzmi. Oba kluby nie rozegrały ze sobą tak pamiętnych meczy jak choćby Ruch z Górnikiem, ale sama nazwa derby budzi na Śląsku wiele emocji.

   Ruch Chorzów 2:0 Piast Gliwice, 24.07.2015, g. 18:00
   Derby rządzą się swoimi prawami mówi stare piłkarskie porzekadło. 
   Trener Fornalik po raz 150 zasiadł na ławce trenerskiej Ruchu Chorzów i liczył na 70 zwycięstwo. Lepiej mecz zaczęli piłkarze Piasta. W 12 minucie Moskwik miał świetną okazję, ale nie trafił czysto w bramkę. Chwilę później zaatakował Ruch, lecz Gigołajev strzelił w Szmatułę. Niesamowity upał sprawił, że piłkarze już nie uraczyli nas w pierwszej części meczu jakimiś pięknymi akcjami.

Nie widziałeś meczu? Obejrzyj skrót!

W drugiej części do głosu doszli chorzowianie. W 56 minucie Visnakovs dobrze znalazł się w polu karnym, obrócił się z piłką i huknął pod poprzeczkę. Ruch prowadził 1:0. Gliwiczanie w tym momencie próbowali zaatakować gospodarzy, ale nie wychodziło in to najlepiej(co nie znaczy, że okazji nie stworzyli). Chorzowianie bronili się i jakimś cudem nie stracili bramki. W dalszej części meczu Ruch coraz groźniej atakował na bramkę gliwiczan. Najpierw w sytuacji sam na sam Visnakovs przewrócił się. Na 5 minut przed końcem wynik meczu ustalił Michał Efir, który wykorzystał nieporadność obrońców rywala.

 

piątek, 24 lipca 2015

Nabór do redakcji!

   Interesujesz się piłką nożną, a zwłaszcza lubisz się katować oglądając polską ligę? W takim razie szukamy właśnie Ciebie!

   Masz ciekawe spostrzeżenia, którymi chciałbyś się podzielić ze społeczeństwem? A może lubisz analizować mecze pod względem taktycznym?  Jeśli w jakikolwiek sposób interesujesz się Ekstraklasą, a chciałbyś o tym pisać to śmiało. To jest ten moment.
   -Ale nie mam żadnego doświadczenia?- tak wielu z Was zapewne myśli. Moją odpowiedź na to jest prosta. Co z tego, że nie masz doświadczenia? Ja też nie mam, i mi to nie przeszkadza.
   -Ale ja się wstydzę? Nie ma czego. Jesteś anonimowy. Nikt cię nie wyśmieje. Nie musisz się podpisywać pod każdym tekstem z imienia i nazwiska. Jeśli nie chcesz się ujawniać to nie ma problemu.
   A co z tego będziecie mieć? Na chwilę obecną nie będę Wam obiecywał gruszek na wierzbie. Nie mamy zdolności zarabiania. Więc jedyne co możecie otrzymać to dobre słowo, satysfakcję i miłą atmosferę.
   Czego od Was możemy wymagać? Chcielibyśmy, abyście byli w miarę dyspozycyjni. Nie oczekujemy, że codziennie będziecie nas zalewać tonami informacji. Jesteśmy również otwarci na nowe propozycje!
   Nie bój się! Czekamy właśnie na Ciebie!
   Kontakt:bzdzionwiaczeslaw@gmail.com

czwartek, 23 lipca 2015

Przed 2.kolejką Ekstraklasy.

   Po pierwszej kolejce jesteśmy dużo mądrzejsi. Wydaje się, że wiadomo czego można wymagać od poszczególnych drużyn. Kto może zaskoczyć, a kto poleci w dół? 

   Ruch Chorzów vs Piast Gliwice 24.07.2015, g.18:00.
   Nowy kontra były klub Tomasza Podgórskiego. Zapewne zawodnik ten nie odegra większej roli w tym spotkaniu(o ile w nim zagra). Chorzowianie pokazali w pierwszym meczu z Łęczną, że nie mają kim straszyć. Piast z kolei też nie wygląda rewelacyjnie. Czego możemy się spodziewać? Tego nie wie nikt. Możliwy jest podobny scenariusz jak w poprzednim meczu Ruchu, że ludzie usną przed telewizorami.
   Typ: Ruch 1:1 Piast Gliwice
    Cracovia vs Wisła Kraków 24.07.2015, g.20:30
   190. Derby Krakowa przed nami. Faworytem tego meczu jest... Cracovia. Aż trudno o tym pomyśleć. Jacek Zieliński przez 10 meczy zdobył z tą drużyną 26 punktów(śr. 2,6 pkt. na mecz). Ta obłędnie wyglądająca statystyka mówi wszystko. Cracovia pod wodzą Zielińskiego naprawdę może walczyć o puchary. W meczu z Lechią "Pasy" pokazały, że mają jedną z najlepszych defensyw w naszej lidze.
   W Wiśle zaś nastroje są fatalne. Terminarz gier wygląda następująco: Cracovia(w), Lech(d), Legia(w), Lechia(d). Kiedy jak nie w derbach ma punktować Wisła? "Biała Gwiazda" znalazła się w fatalnym położeniu. Mecz z Górnikiem obnażył wszystkie problemy klubu. Sytuacja nie wygląda za wesoło a nie zanosi się by było lepiej. Zakładając czarny scenariusz Wisła przegrywając te mecze zwalnia trenera Moskala, przychodzi jakiś nieudacznik, który rujnuje klub... aż strach myśleć.
   Mecze derbowe z reguły nie są zbyt piękne dla oka, jest w nich więcej walki niż gry w piłkę, dlatego przewidujemy jednego gola.
   Typ:Cracovia 1:0 Wisła
   Zagłębie Lubin vs Korona Kielce 25.07.2015, g.18:00
   Mecz zagadka. Z jednej strony Zagłębie pokazało niezłą piłkę w meczu z Podbeskidziem, z drugiej Korona pokazała charakter wygrywając z Jagiellonią w 90 minucie. Wydaje nam się, że to będzie ten mecz w czasie którego uśniemy przed telewizorem(wiem, że to samo jest napisane o meczu Ruchu z Piastem). Stawiamy na remis.
   Typ:Zagłębie Lubin 0:0 Korona Kielce
   Lech Poznań vs Lechia Gdańsk 25.07.2015, g.20:30
   Zapowiada nam się mecz kolejki. Dwa kluby, których celem przed sezonem było wygranie ligi. Dwa kluby, które przegrały swoje mecze. Obawiamy się, że Lech może popełnić błędy z poprzedniego meczu z Pogonią, dając odpocząć podstawowym zawodnikiem po meczu w eliminacjach Ligi Mistrzów. Lechia zaś nie ma tego zmartwienia, wyjdzie w najsilniejszym ustawieniu i jak wszystko się ułoży do pokona "Kolejorza". My typujemy trochę ryzykownie, ale gdzieś musi być ta sensacja.
   Typ:Lech Poznań 1:2 Lechia Gdańsk
   Pogoń Szczecin vs Śląsk Wrocław 26.07.2015, g.15:30
   Pogoń zaskoczyła wszystkich w poprzedniej kolejce wygrywając w Poznaniu. Śląsk zaskoczył wszystkich rozmiarami porażki z Legią. Czym nas zaskoczy ten mecz? Przeczucie mi podpowiada, iż to spotkanie skradnie show. To jest ten mecz, w którym zobaczymy piękną piłkę, dużo bramek i pięknych interwencji bramkarzy. Może też być zupełnie odwrotnie, ale skłaniamy się bardziej tej pierwszej opcji.
   Typ: Pogoń Szczecin 2:2 Śląsk Wrocław
   Jagiellonia Białystok vs Termalica Bruk-Bet Nieciecza 26.07.2015, g.15:30
   Wiele pytań stawiają sobie dziennikarze przed tym meczem. Czy Jagiellonia zagra w podstawowym składzie? Czy Termalica zdobędzie pierwsze punkty? Czy trener Probierz nas czymś zaskoczy? Czy Termalica nas czymś zaskoczy? Z 99% pewnością odpowiadamy na te pytanie NIE. Ten 1% to nadzieja na ładne widowisko i zobaczenie kilku bramek. Typujemy minimalne zwycięstwo Jagiellonii.
   Typ:Jagiellonia Białystok 1:0 Termalica Bruk-Bet Nieciecza
   Legia Warszawa vs Podbeskidzie Bielsko-Biała 26.07.2015, g.18:00
   Lider naszej Ekstraklasy, wicemistrz Polski drużyna Legii jest zdecydowanym faworytem. Ostatni mecz ze Śląskiem pokazał, że trener Berg pomimo gadania głupot wciąż ma wpływ na ten zespół a piłkarze wskoczyliby za nim nawet w ogień.
   Podbeskidzie jest w etapie budowy zespołu i wydaje nam się, że Legia pokaże bielszczanom ile jeszcze przed nimi pracy.
   Typ: Legia Warszawa 3:0 Podbeskidzie Bielsko-Biała
   Górnik Łęczna vs Górnik Zabrze 27.07.2015, g.18:00
   Łęcznianie wygrali ze słabym Ruchem, zabrzanie zremisowali z przeciętną Wisłą. Kto jest faworytem? Nie mamy pojęcia. Wydaje nam się, że piłkarze trenera Warzychy są faworytami tego meczu, z drugiej strony łęcznianie pokazali się z dobrej strony w meczu z Ruchem.
   Typ; Górnik Łęczna 0:1 Górnik Zabrze.

   Dziękujemy za przeczytanie tego artykułu. Zapraszamy do dzielenia się swoimi typami w komentarzach!

środa, 22 lipca 2015

Plotki transferowe #10. 22.07.2015r.

   Rynek transferowy już nie jest tak bogaty w piłkarzy jak to było na początku czerwca. Kluby już raczej dokonały wzmocnień, a ewentualne transfery są tylko uzupełnieniem składu.

(za:sport.se.pl)
   1)Wyjątkiem jest Gdańsk. Tam prawdopodobnie pożegnają się z Antonio Colakiem. Jednak klub znalazł jego następce. Jest nim były piłkarz Ruchu Chorzów Grzegorz Kuświk.
   2)Zostając w temacie Ruchu Chorzów to jego nowym zawodnikiem został Tomasz Podgórski. Wychowanek Piasta Gliwice trafi do zespołu Ruchu na zasadzie wolnego transferu. Zawodnik podpisał z klubem roczny kontrakt z opcją przedłużenia o 12 miesięcy.
   3)Marcinowi Kusiowi skończył się kontrakt z Ruchem Chorzów. Zawodnik w związku z problemami w znalezieniu nowego pracodawcy postanowił zakończyć karierę.
   To by było na tyle. W związku z małym ruchem na karuzeli transferowej doniesienia związane z transferami będziemy publikować raz w tygodniu.

Urodzony w "Ekstraklasie" #14. Darvydas Sernas.

   Jesteśmy zmuszeni zmienić nieco formę tej serii. Nie będziemy Wam przedstawiać każdych zawodników urodzonych w danym dniu, a tylko tych bardziej znanych, którzy w jakimś stopniu zasłużyli się naszej lidze.

   Naszym dzisiejszym bohaterem jest napastnik reprezentacji Litwy Darvydas Sernas. Znany publiczności ze strzelania bramek w Widzewie Łódź oraz trochę mniej z Zagłębia Lubin. Najlepszymi jego sezonami były rozgrywki 2009/10 kiedy w pierwszej lidze strzelił w 26 meczach 13 goli, oraz sezon 2010/11 gdzie w Ekstraklasie w 30 meczach strzelił 10 bramek i miał 5 asyst. Z Zagłębia odszedł, bo chciał zrobić karierę. Nieudane przygody w Gaziantepsporze i Perth Glory spowodowały, że wartość zawodnika znacznie zmalała. W sezonie 2014/15 przez pół roku reprezentował barwy Wigier Suwałki, ale i tam sobie nie poradził.
   Od tego sezonu piłkarz występuje w Zalgirisie Wilno.
   Zawodnikowi składamy najserdeczniejsze życzenia i liczymy, że jeszcze pokaże się na naszych boiskach.

wtorek, 21 lipca 2015

Ekstraklasa, czyli humor w odcinkach. Po 1 kolejce.

   Jeśli jesteście tutaj to znaczy, że nie daliście rady obejrzeć wszystkich meczy Ekstraklasy i szukacie o tych meczach informacji. W takim razie lepiej nie mogliście trafić. Nasza nowa seria będzie polegała na tym, że podsumujemy tą kolejkę i damy od siebie parę elementów satyry.

   17.07.2015, g.18:00, Wisła Kraków 1:1 Górnik Zabrze. Nasz typ: Wisła 2:1 Górnik
Początek sezonu, wszyscy zdążyli wypocząć po 39 dniach bez Ekstraklasy. Wydawało się, że jesteśmy gotowi na nową dawkę emocji,pięknych zagrań nudy i przewidywalności. Okazało się, że liga wróciła ze zdwojoną siłą. Jeszcze więcej satyry na boisku, jeszcze więcej nieudanych zagrań, jeszcze więcej błędów. Wszystko podwójnie.
-Sędzia ch...-krzyczały trybuny.
-Nie zgadzamy się z tym.- panowało oburzenie w redakcji Ekstraklapy24.
Wisła zremisowała, choć powinna/mogła(skreślić niepotrzebne) przegrać.
   17.07.2015, g.20:30, Lechia Gdańsk 0:1 Cracovia. Nasz typ: Lechia 1:0 Cracovia
-Lechia będzie walczyło o mistrzostwo.-wykłócali się między sobą najznakomitsi eksperci.
-Cracovia się przed nami położy.- mówił trener Brzęczek w szatni przed meczem do swoich piłkarzy.
"Pasy" się nie położyły, co więcej nawet się postawiły rywalom. Polczak, Polczak, Polczak. Ten piłkarz w pojedynkę wygrał Cracovii mecz.
-Podtrzymaliśmy passę.-cieszył się trener Zieliński.
-Przegraliśmy na własne życzenie.-skwitował trener Brzęczek.
   18.07.2015, g.15:30, Ruch Chorzów 0:2 Górnik Łęczna. Nasz typ: Ruch 0:0 Górnik
Było piękne sobotnie popołudnie. Za oknem świeciło słońce, ptaszki pięknie ćwierkały, a my jak za karę oglądaliśmy ten mecz. Walka pomiędzy oglądaniem meczu a snem trwała długo. Gdy już sen prawie wygrał, Cernych strzelił bramkę.
-Wytrzymam te 10 minut i obejrzę przynajmniej połowę.-obiecywałem sobie.
Wytrzymałem, ale powiedziałem, że drugiej połowy nie oglądam. To był błąd, widziałem w skrócie po czym szybko oglądałem powtórkę.
   18.07.2015, g.18:00, Zagłębie Lubin 1:1 Podbeskidzie Bielsko-Biała.Nasz typ:Zagłębie1:1PBB
-Asysta sezonu w wykonaniu Todorovskiego. - zachwycali się wszyscy kibice, którzy tylko czekają na takie zagrania.
-Ale podał do rywala, który strzelił bramkę jego drużynie.- zauważyli bardziej spostrzegawczy widzowie.
-Oh...-powiedzieli z niedowierzaniem pozostali znawcy futbolu.
Podbeskidzie w miarę dobrze zagrało, Zagłębie w miarę też i remis jest jak najbardziej sprawiedliwy.
   18.07.2015, g.20:30, Lech Poznań 1:2 Pogoń Szczecin. Nasz typ: Lech 2:0 Pogoń.
Pogoń od początku zaatakowała. Na taki wariant nie był przygotowany trener Skorża. Nie potrafił odmienić on losów spotkania.
-Co tu robić?-zastanawiał się trener Skorża.
Trener Lecha się zastanawiał, a Pogoń najpierw strzeliła bramkę numer jeden, potem dwa.
-Może by tak wyjechać w Bieszczady?-zakończył rozważania trener Skorża.
   19.07.2015, g.15:30, Korona Kielce 3:2 Jagiellonia Białystok. Nasz typ: Korona 0:1 Jagiellonia
-Dlaczego gracie rezerwami?-pytali kibice trenera Probierza.
-Uczę się od najlepszych.-odpowiedział trener Probierz, wskazując na trenera Legii.
Rezerwy przeciwstawiły się Koronie, ale na miejscu był Krzysztof Baran, który pomógł gospodarzom.
-Przybyła strzelił dwie bramki!-zachwycali się kibice nowym napastnikiem.
-Co z tego skoro dwa razy piłka w niego leciała.- powiedzieli bardziej spostrzegawczy kibice.
   19.07.2015,g.18:00, Śląsk Wrocław 1:4 Śląsk Wrocław. Nasz typ: Śląsk 1:1 Legia
Śląsk nie miał nic do gadania! Prawda panie Cwielong?
Pan Cwielong chwilę się zastanowił i powiedział:
https://www.youtube.com/watch?v=AmmPKDHWKgM
Legia miała dzisiaj fenomenalnego Furmana, a kroku dotrzymał mu Nikolić. We dwójkę rozwalili cały zespół Śląska.
   20.07.2015, g.18:00,Piast Gliwice 1:0 Termalika Bruk-Bet Nieciecza.Nasz typ:PG1:0Termalica
-Historyczne, pierwsze kopnięcie piłki przez gracza Termaliki w Ekstraklasie.- zachwycali się komentatorzy Eurosportu.
-Historyczna stracona bramka w Ekstraklasie przez Termalikę.-zachwycali się komentatorzy Eurosportu.
-Historyczna żółta kartka piłkarza Termaliki w Ekstraklasie.-zachwycał się komentator Eurosportu.
-Czyli wszystko co dotyczy Termaliki jest historyczne?-pytał drugi komentator Tomasz Hajto.
Tak jest. Wszystko jest historyczne. Teraz czekamy na historyczną strzeloną bramkę, historycznego samobója i historyczną czerwoną kartkę.
-A historyczny mecz na własnym stadionie?- pytali kibice?
-Na to czekamy najbardziej!-zdecydowanie powiedzieli wszyscy kibice w Polsce.
- Korzystając z okazji podam skład Kaiserslautern na mecz z Bayernem w sezonie 97/98: Renke, Kadlec, H. Koch (31. Hristov), Kuka, Marschall, Ratinho (75. Reich), Roos, Schjönberg, Schäfer, Sforza, M. Wagner.-wypalił ewidentnie znudzony meczem komentator Hajto wspominając czasy, kiedy grał w Niemczech.
Zespół z wsi, w której ksiądz przekłada mszę, żeby ta nie kolidowała z meczem jego ukochanej drużyny był blisko sprawienia niespodzianki. Przepraszamy jeśli kogoś urazimy, ale każdy zdobyty punkt Termaliki będziemy traktować jako niespodziankę.
-Ale nic o Piaście nie było?- zdenerwowali się czytelnicy Ekstraklapy24!
-Faktycznie. Piast wygrał ten mecz.-krótko i zwięźle podsumował występ drużyny z Gliwic autor tego tekstu. 
     Udało nam się wytypować poprawnie wynik 1 na 8 meczy. Uważamy, że jest to powód do dumy, ponieważ nasza liga jest nieprzewidywalna.
  
   Dziękujemy za przeczytanie tego tekstu. Jeśli spodobała Ci się ta forma, możesz docenić autora tekstu klikając pod tym tekstem +1. 

Po poniedziałkowym meczu.

   Piast Gliwice podejmował na własnym boisku Termalicę Bruk-Bet Nieciecza. Z jakiego powodu ten mecz nie przejdzie do historii, a z jakiego przejdzie?

   Termalica zagrała pierwszy mecz w Ekstraklasie. Klub z miejscowości liczącej 750 mieszkańców, w której ksiądz przekłada mszę by ta nie kolidowała z meczami drużyny z Niecieczy.
   Piast wszedł lepiej w ten mecz, choć to goście mieli lepszą okazję by  prowadzić. W 14 minucie przed szansą stanął kapitan Termaliki Jakub Biskup, ale fatalnie się pomylił. Gospodarze powoli zaczęli przechwytywać kontrolę nad meczem, czego efekt widzieliśmy w 28 minucie. Kamil Vacek dośrodkował z rzutu rożnego, a bramkę płaskim strzałem zdobył Patrick Mraz. No i w pierwszej połowie to by było na tyle.

  Nie oglądałeś meczu? Zobacz skrót!

 W drugiej części też nie było fajerwerków. W 50 minucie Badia strzelił w poprzeczkę. 20 minut później w swoim polu karnym zaczął kiwać się bramkarz Termaliki, następnie wybił piłkę, która dotarła do Paluchowskiego. Ten w sytuacji sam na sam przeniósł piłkę nad poprzeczką. Ostatecznie Termalika przegrała, nie oddając celnego strzału na bramkę rywala.

SKŁADY:
Piast Gliwice: Jakub Szmatuła - Adrian Klepczyński, Kornel Osyra, Hebert, Patrik Mraz - Bartosz Szeliga (61. Sebastian Musiolik), Kamil Vacek, Radosław Murawski, Sasa Zivec, Gerard Badia (89. Tomasz Mokwa) - Martin Nespor (70. Marcin Pietrowski).
Termalica Bruk-Bet Nieciecza: Sebastian Nowak - Patryk Fryc, Michał Markowski, Dawid Sołdecki, Sebastian Ziajka - Jakub Biskup (44. Bartłomiej Babiarz), Mateusz Kupczak (69. Kędziora Wojciech), Krzysztof Kaczmarczyk, Dawid Plizga, Dariusz Jarecki - Adrian Paluchowski (76. Emil Drozdowicz)

poniedziałek, 20 lipca 2015

Po niedzielnych meczach Ekstraklasy.

   W trzecim dniu z Ekstraklasą mieliśmy mecze Korony z Jagiellonią oraz Śląska z Legią. Dlaczego zapamiętamy te mecze?

   19.07.2015, g.15:30, Kielce  
Korona Kielce 3:2 Jagiellonia Białystok
tak wygląda bohater Kielc(za:ekstraklasatrolls)
   Zaczynamy od tego, że Jagiellonia wyszła na ten mecz w rezerwowym składzie. Żaden z zawodników, który grał z Omonią w czwartek nie zagrał w Kielcach. Jeśli chodzi o sam mecz to ten był w miarę ciekawy(jak na nasze warunki) i trzymał w napięciu widza. Prawidzwe futbolowe jaja widzieliśmy dzisiaj w Kielcach. Spotkanie zaczęło się od szczęśliwej bramki Korony. Tak jak w piątek mieliśmy duet Przyrowski-Jeż, który podarował bramkę Wiśle, w sobotę duet Todorovski-Forenc rozłożył nas na łopatki prezentując bramkę Podbeskidziu tak dzisiaj mieliśmy elementy kabaretu na boisku. Strauss podał piłkę Baranowi. Bramkarz Jagiellonii wybijając piłkę trafił w debiutującego w Ekstraklasie Przybyłę i tak oto wpadła pierwsza bramka w tym spotkaniu. Nie minęły trzy minuty a goście wyrównali. Dośrodkowanie z lewej strony do Sekulskiego było niezłe, choć za wysokie. Piłkarz sięgnął piłkę i skierował ją w stronę bramki. Na tej bramce stał Zbigniew Małkowski. Jednak w pechowej 13 minucie się poślizgnął przez co piłka doleciał do bramki. Po 13 minutach mieliśmy więc 1:1. W 17 minucie mieliśmy już 2:1 dla "Jagi". Vasilljev centrował z wolnego a Grzelak głową umieścił piłkę w siatce. Od tego czasu do 60 minuty nie działo się kompletnie nic.
   W tym czasie kiedy z boiska wiało nudą próbowaliśmy się wsłuchać w kibiców Korony. Mieliśmy na to 45 minut i nasze odkrycie jest dość brutalne. Mimo, że w statystykach istnieje liczba 6939 kibiców to w ogóle nie było ich słychać. Cały czas przy głosie byli kibice gości, którzy starali się zachęcić swoich piłkarzy do walki. Kibice "Korony" ograniczyli się do gwizdania, klaskania i krzyczenia w wypadku strzelenia bramki przez ich zespół. Nie było żadnego Korona do boju, lub czegoś w tym rodzaju. Widać ewidentny upadek piłki w województwie świętokrzyskim.
Korona od wspomnianej wyżej 60 minuty zaczęła grać w piłkę a nie tylko ją kopać. Początkowo "Jadze" udawało się oddalać zagrożenie. W 66 minucie w kontrowersyjnych okolicznościach "Koroniarze" wyrównali. Ogromne zamieszanie w polu karnym gości wykorzystał Przybyła, który zwyczajnie skiksował, ale futbolówka po palcach Barana wturlała się do siatki.

Nie obejrzałeś meczu? Zobacz skrót! 

 W tym momencie nad Kielcami przeszła ulewa. Lało niesłychanie, lecz to nie przeszkodziło piłkarzom stworzyć niezłe widowisko. Swoją okazję na gola miał Sekulski, ale jego precyzyjny strzał obronił Małkowski. Wspominając o Sekulskim musimy powiedzieć, że chłopak bardzo dobrze się zaprezentował. Można było mieć obawy, czy poradzi sobie z takim przeskokiem(z II ligi do Ekstraklasy). Okazało się, że ma on pojęcie o graniu i Jagiellonia będzie z niego miała pożytek.
   Gdy już zaczynaliśmy pisać tekst o wyrównanym meczu i remisie, nasze plany pokrzyżował Kamil Sylwestrzak w 90 minucie. Z rzutu rożnego dośrodkowywał Cebula, piłka trafiła na głowę obrońcy Korony i w ten sposób "Koroniarze" wygrali pierwszy mecz w sezonie. Jeszcze w doliczonym czasie gry swoją okazję miał jeden z zawodników Jagi, ale dobrze interweniował Małkowski.
   Korona będąca w rozsypce pokonała rezerwy Jagiellonii 3:2 wskakując chwilowo na 2 miejsce w tabeli.

   19.07.2015, g.18:00, Wrocław

Śląsk Wrocław 1-4 Legia Warszawa


   Nie spodziewaliśmy się takiego wyniku. Musimy powiedzieć to szczerze. Myśleliśmy, że ten mecz będzie polem walki, w którym obu drużyną uda się wepchnąć piłkę do siatki. Nic z tych rzeczy. Widzieliśmy piłkę na dobrym poziomie.
   Od początku spotkania to Legia dyktowała warunki. Prowadziła grę, tym samym ograniczając Śląska do obrony i ewentualnej gry z kontry. W 11 minucie z rzutu rożnego dośrodkowywał Furman, głową uderzył Rzeźniczak, ale Pawełek nie dał się zaskoczyć. 7 minut później znów groźnie zaatakowała Legia, ale nieznacznie pomylił się Nikolić. W 27 minucie odgryzł się Śląsk. Paweł Zieliński dośrodkował, a idealnie głową strzelił Flavio Paixao. Radość we Wrocławiu nie trwała długo. 6 minut. Tyle potrzebowali "Wojskowi" aby uciszyć trybuny. Z rzutu wolnego postanowił przymierzyć Furman i wyszła mu ta sztuka idealnie. Do przerwy był remis 1:1 ze wskazaniem na drużynę Henninga Berga.

Nie obejrzałeś meczu? Zobacz skrót!

 Druga połowa nie różniła się wiele od pierwszej. Piłkarze ze stolicy Polski cały czas atakowali. W 54 minucie Legia już prowadziła. Furman dośrodkował z rożnego, a Jodłowiec strzelił na 2:1. Jeśli myślicie, że Śląsk rzucił się do ataku to się mylicie. Cały czas goście atakowali bramkę gospodarzy. Dobrze tego dnia był dysponowany Pawełek i możliwe, że gdyby nie on to Śląsk przegrałby wyżej.
  Gol na 3:1 autorstwa Nikolića, chodź piękny to jednak padł w kontrowersyjnych okolicznościach. Napastnik "Stołecznych" przejął piłkę od Picha, lekko na niego wpadając. Czy w tym momencie był faul? Oglądając kilka powtórek nie jestem w stanie ocenić ze stu procentową pewnością. Jesteśmy zdania, że faulu chyba nie było. Nikolić podał do Furmana, ci przebiegli niemal całe boisko, napastnik Legii miał wyłożoną piłkę na 18 metrze i strzelił bramkę.
   Po tej bramce odrobinę zmienił się obraz gry. Śląsk próbował, ale nic z tych prób nie wychodziło. Warszawiacy grając z kontry pod koniec spotkania za sprawą Nikolića jeszcze raz uderzyli na bramkę. Ostateczny cios strzałem głową zadał węgierski napastnik.
Legia wskoczyła na fotel lidera i chyba nie zsiądzie z niego zbyt szybko.
  A już jutro kończymy relację z meczów 1 kolejki. Dziś o 18:00 Piast Gliwice zagra Termalicą Bruk-Bet Nieciecza.

niedziela, 19 lipca 2015

Urodzony w "Ekstraklasie" #13. Mariusz Sacha.

   Wychowanek Podbeskidzia Bielsko-Biała zagrał w Ekstraklasie 46 meczów. Strzelił również 7 goli.

   19.07.1987 roku przyszedł na świat w Bielsku-Białej Mariusz Sacha. W sezonie 2004/2005 zaczął grać w II lidze. Zagrał wtedy w 8 meczach, spędzając na boisku 231 minut, strzelając jedną bramkę. Sezon 2005/2006 był pod względem ilości meczy dużo lepszy. Skrzydłowy zagrał w 26 spotkaniach.   Pod koniec 2008 roku zagrał ostatni mecz(w sezonie 2008/09) w barwach Podbeskidzia. Od 2009 roku piłkarz został zakontraktowany przez Cracovię. Sezon 2009/10 był najlepszy w jego wykonaniu. Zagrał w 21 meczach ligowych w barwach "Pasów", strzelając dla nich 5 bramek. Sezon następny był dla niego dużo gorszy. Spędził na boisku 636 minut, w czasie których nie pokazał nic. Efektem tego był powrót do Podbeskidzia w sezonie 2011/12. Tam też za dużo nie pograł. 12 meczy, ale 4 bramki mogły dawać jako taką nadzieję na grę w przyszłym sezonie. Sezon 2012/13 był dla niego dość brutalną weryfikacją jego umiejętności. Od stycznia 2013 przeniósł się z Podbeskidzia do I ligowej Polonii Bytom. Niestety zanotował z tym klubem spadek.
   W sezonie 2013/14 grał najpierw w II ligowej Polonii Bytom, a później w tych samych rozgrywkach występował w Stali Stalowa Wola.
   Sezon 2013/14 był jego(na chwilę obecną) ostatnim w zawodowej karierze. Mówiło się, że piłkarz w celach zarobkowych wyjechał do Anglii.
    Zawodnikowi życzymy przede wszystkim powrotu na boisko, oraz dużo zdrowia, szczęścia, pomyślności.

Po sobotnich meczach Ekstraklasy.

   Po emocjach związanych ze startem ligi, dziś już na chłodno delektowaliśmy się meczami naszej ligi. Jak się zaprezentowały drużyny grające dziś ze sobą?

   18.07.2015, g.15:30, Chorzów
Ruch Chorzów 0-2 Górnik Łęczna
   Mecz między dwiema drużynami, które powinny bronić się przed spadkiem. W taki sposób to spotkanie widziało wielu ekspertów. My po tym meczu zgadzamy się z nimi w połowie. Ruch może mieć wielkie problemy aby się utrzymać, Górnik nie koniecznie. Przejdźmy do meczu.
  Od początku tego meczu uwidocznił się pewien schemat. Górnik chciał prowadzić grę, Ruch grać z kontry. Łęcznianie wykonywali dziesiątki długich podań, przy czym ruch grał najczęściej do Iwańskiego i niech on się martwi. Tak wyglądała w skrócie taktyka obu ekip.
   W 35 minucie kolejna długa piłka. Jej autorem był Nikitović. Wydawało się, że nie będzie z tego zagrożenie. Jednak zaspał jeden z obrońców Ruchu i Cernych znalazł się w sytuacji sam na sam z Putnockim. Piłka wpadła do bramki. W 42 minucie dośrodkowywał jeszcze Poźniak, ale Piesio uderzył za lekko.  Po nudnej, pierwszej połowie, w której oczy same się zamykały było 1:0 dla Górnika.
   Nie widziałeś meczu? Obejrzyj skrót!

   W drugiej części mecz był bardziej atrakcyjny dla widza. Pierwszy raz na bramkę Górnika, piłkarze Ruchu uderzyli w 50 minucie. Nie celny, ale groźny strzał oddawał w tej sytuacji Łukasz Surma. Najgroźniejszą sytuację Ruch miał w 63 minucie. Po dośrodkowaniu z lewej strony w słupek trafił Visnakovs. Ostatnie dziesięć minut stało na wysokim poziomie. Gospodarze rzucili wszystkie siły do ataku i stwarzali sobie okazję za okazją, goście zaś groźnie kontratakowali. W 83 minucie sytuacji 100% nie wykorzystał Pitry. Znalazł się sam na sam z bramkarzem Ruchu i przegrał ten pojedynek. Ostatecznie w 91 minucie rywala dopił rezerwowy Bartosz Śpiączka. Przez pół boiska ścigał się z Grodzickim, ostatecznie go wyprzedził i strzelił obok Putnockiego.
 sędziował:Mariusz Złotek

   18.07.2015, g.18:00, Lubin
Zagłębie Lubin 1-1 Podbeskidzie Bielsko-Biała
Wydawało się przed meczem, że ten mecz będzie jeszcze gorszy niż poprzedni. Na szczęście tak nie było. Już w drugiej minucie piękną asystą popisał się Todorovski a bramkę strzelił Demjan. Sami patrzcie:
Podbeskidzie dążyło do strzelenia drugiej bramki. W 12 minucie z rzutu wolnego przymierzył Możdżeń, ale jego strzał minimalnie przeleciał obok bramki Forenca. Trzy minuty później Zagłębie miało dobrą okazję, ale strzał głową jednego z jej piłkarzy nie trafił do siatki. Przewagę zaczęło stopniowo przejmować Zagłębie. "Miedziowi" zepchnęli piłkarzy gości do defensywy. Do przerwy nic się nie zmieniło.

Nie oglądałeś meczu? Zobacz skrót!

 Po przerwie obraz gry niewiele się zmienił. To Podbeskidzie grało z kontry, a atakiem pozycyjnym próbowało grać Zagłębie. Jakiekolwiek efekty w postaci zagrożenia pod bramką widzieliśmy dopiero w 75 minucie. Rezerwowy Jan Vlasko dośrodkował groźnie w pole karne, a Guldan minimalnie się pomylił. To był sygnał ostrzegawczy dla gości. Gospodarze w końcowych fragmentach gry rzucili do ataku wszystkie siły. Taka gra przyniosła efekty. Nominalny stoper, Maciej Dąbrowski wszedł między dwóch zawodników w polu karnym i był faulowany. Sędzia Lasyk z Bytomia nie miał wątpliwości. Należał się rzut karny.
   Jeśli już wspomnieliśmy o osobie sędziego to musimy przyznać, że sędziował ten mecz całkiem poprawnie.
   W 85 minucie piłkę na 11 metrze ustawił sobie Michal Papadopulos. Uderzył w prawy róg bramkarza i wyrównał stan meczu.
Sędziował:Piotr Lasyk


   18.07.2015, g.20:30, Poznań
Lech Poznań 1-2 Pogoń Szczecin
   W ostatnim sobotnim meczu "Kolejorz" mierzył się z "Portowcami". Faworytem tego meczu był mistrz Polski.  Jednak od początku musieliśmy przecierać oczy ze zdumienia. W 3 minucie Zwoliński po dośrodkowaniu z rożnego trafił w słupek. Lech cały czas był oszołomiony. Pogoń przycisnęła. W 20 minucie Jevtić stracił piłkę, Małecki podał prostopadle do Zwolińskiego, a ten strzelił na 1:0 dla gości. Pięć minut później, mimo wszystko trochę niespodziewanie wyrównał Lech. Robak zacentrował w pole karne, a Jevtić wyrównał strzałem głową.

Nie oglądałeś meczu? Zobacz skrót!
 
   Wydawać się powinno, że "Kolejorz" przyciśnie i będzie dążył do strzelenia gola. Może i tak, ale wyszło zupełnie inaczej. W 38 minucie Pogoń ponownie wyszła na prowadzenie. Z prawej strony poszło dośrodkowania, a Lewandowski wyprzedził śpiącego Cessaya.
   W sumie w tym momencie skończył się ten mecz. Po przerwie ani Lech, ani Pogoń nie grały za specjalnie. Niby to Lech atakował, próbował strzelać, ale tak jakoś mało przekonująco.
  
    A już jutro zapraszamy na opis niedzielnych meczy.

sobota, 18 lipca 2015

Urodzony w "Ekstraklasie" #12. Carlo Costly.

   Z pewnością wielu z Was go pamięta, albo przynajmniej kojarzy z występów w naszej lidze. Carlo Costly, były piłkarz GKS Bełchatów, który występował na Mundialu 2014 obchodzi dziś 33 urodziny.

   Urodził się w San Pedro Sula. Debiutował w poważnej piłce dość późno. W CD Platense rozegrał pierwszy mecz w sezonie 2006/2007. Jeszcze w tym samym sezonie trafił do Bełchatowa, gdzie ze skutecznością bywało u niego różnie.
   W swojej karierze piłkarz zwiedził aż 9 krajów, zwiedził 10 klubów.
   Od ponad pół roku piłkarz jest wolnym zawodnikiem.
   Jeśli chodzi o reprezentację Hondurasu to jest jej głównym ogniwem. W 68 meczach reprezentacyjnych strzelił 32 bramki.
   Zawodnikowi życzymy dużo zdrowia, znalezienia klubu i kolejnych sukcesów w reprezentacji.

Po piątkowych meczach Ekstraklasy.

   Pierwszy dzień z Ekstraklasą za nami. Jaki on był? Co nam zapadło w pamięć? Czemu tęskniliśmy tak bardzo za tą ligą?

   17.07.2015 g.18:00, Kraków.
Wisła Kraków 1:1 Górnik Zabrze
 Pierwszy mecz nowego sezonu za nami. Piękne akcje, emocje na stadionie oraz wśród komentatorów. Najlepsi piłkarze grający na największym poziomie. Tego wszystkiego dzisiaj zabrakło. Początek tego jednak nie zapowiadał chociaż w pierwszych minutach działo się dość dużo. Wisła chciała przycisnąć od pierwszych minut. Z dobrej strony pokazywał się Crivellaro. Od początku było widać, że ma ciąg na bramkę i ochotę do gry. Już w drugiej minucie mógł strzelić bramkę, ale strzelił wysoko nad poprzeczką. 
-Hej Górnik gol!- krzyknęli kibice Górnika widząc, że nie idzie gra piłkarzom z Zabrza
-Ależ fantastyczny doping kibiców gospodarzy-skwitował komentator Lach.
Potem niby to Wisła atakowała, ale brakowało tego ostatniego podania (lub wykończenia jak w przypadku Brożka). Stopniowo do głosu zaczęli dochodzić piłkarze Górnika. Najpierw Kosznik mógł, a raczej powinien był pokonać Cierzniaka (o nim później), a potem Sadlok mógł strzelić samobója. Gdy mecz zaczął się wyrównywać, odpowiedziała Wisła. 

 Nie widziałeś meczu? Obejrzyj skrót!!!

W 24 minucie wpadła pierwsza bramka w sezonie. Sebastian Przyrowski wyrzucił piłkę do Jeża. Ten stracił piłkę i z dystansu na pustą bramkę strzelił Crivellaro. Na tyle było stać w tym meczu Wisłę.
tak padła pierwsza bramka w sezonie(za:ekstraklasa.tv)
   Do ataku przeszli piłkarze Górnika. Mączyński faulował w polu karnym jednego z graczy Górnika, a sędzia zamiast gwizdnąć na 11 metr, dał rzut wolny Wiśle. Wisła cieszyła się z prowadzenia przez 11 minut. W pole karne dośrodkował Magiera, fantastycznie piętą zagrał Jeż(który zaliczył drugą asystę w tym meczu, no dobra nie będziemy złośliwi) a spokojnie piłkę do siatki skierował Gergel.
Więcej emocji nie mieliśmy już w pierwszej połowie.
-Sędzia ....- wiadomo co zaczęli krzyczeć kibice w przerwie.
   W drugiej połowie to Górnik miał mecz pod kontrolą. Tempo akcji jednak mocno spadło. W 66 minucie po błędzie Cierzniaka powinno być 1:2 dla Górnika. Bramkarz "Białej Gwiazdy" pomylił się, źle obliczając kąt, a z dwóch metrów w słupek strzelił Danch. Teraz nadszedł ten czas, kiedy nie zostawiamy przysłowiowej "suchej nitki" na piłkarzu. Grał FATALNIE. NIE PRZEKONUJE ON MNIE W OGÓLE.  Nie umiał złapać byle jakiego dośrodkowania. 
   Więcej emocji już nie mieliśmy, a mecz otwarcia sezonu 2015/2016 zakończył się remisem 1:1.  

  Sędziował: Marcin Borski (Warszawa)

   Drugi mecz w ten piękny piątkowy wieczór odbył się w Gdańsku. Lechia Gdańsk podejmowała u siebie Cracovię. Lechia, która głośno mówi o mistrzostwie podejmowała Cracovię, która liczy w tym sezonie na coś więcej niż tylko walka o utrzymanie. Kontrolę nad meczem od początku chcieli przejąć gospodarze.

Nie widziałeś meczu?Obejrzyj skrót!!!

 Lechia spokojnie grała atakiem pozycyjnym, "Pasy" zaś się broniły i czekały na kontrę. Jedna z nich w 26 minucie dała rzut rożny. Z rogu zacentrował Mateusz Cetnarski, piłkę przedłużył któryś z zawodników. Z futbolówką minął się KRUL(błąd celowy) LEWEJ OBRONY- JAKUB WAWRZYNIAK. Nieomylny się pomylił i Polczak skierował piłkę do siatki. Przebieg meczu po strzelonej bramce się nie zmienił. Do przerwy jedną dobrą okazję miały obie drużyny, ale bramkarze wychodzili górą z tych pojedynków.
Z lewej Denis Rakels, z prawej Michał Mak(za:eurosport.onet.pl)
  W przerwie zarówno Lechia jak i Cracovia przeprowadziły po jednej zmianie. U gospodarzy za Bruno Nazario wszedł Maciej Makuszewski, a w "Pasach" za Kapustkę wszedł mający ostatnio problemy ze zdrowiem Covilo. W przerwie ku zaskoczeniu... nic się nie zmieniło. Lechia grała atakiem pozycyjnym, Cracovia kontrowała. Chcąc nie chcąc musimy ominąć drugie, nudne 45 minut. W 90 minucie okazję miał Makuszewski, który wszedł w trakcie spotkania. Przeniósł piłkę nad poprzeczką.
   Co zapamiętamy z tego meczu? Na pewno świetny występ Piotra Polczaka, całą solidność w obronie Cracovii, bezradną Lechię i jakiekolwiek emocje w głosie komentatorów w porównaniu z poprzednim meczem.
Rakels(na czerowno) zagrywa piłkę tam gdzie prowadzi czarna kreska
  
Polczak strzeli bramkę(na czarno) a piłka przeleciała obok Wawrzyniaka(na czerwono)

    Sędziował:Szymon Marciniak 


   Słowem podsumowania. Nie chcemy się znęcać nad Eurosportem, ponieważ wiemy, że wychodzą na przeciwko abonentom by Ci mogli mieć szerszy dostęp do naszej cudownej ligi. Rozumiemy to i jesteśmy jak najbardziej za. Ale jak ktoś nieznający się na POLSKIEJ piłce klubowej bierze się za komentowanie to krew człowieka momentami zalewa. Ja się przykładowo na modzie nie znam, więc się o niej nie wypowiadam.
   A już w niedzielę materiał podsumowujący trzy mecze sobotnie!

piątek, 17 lipca 2015

Po losowaniu par III rundy eliminacji Ligi Europy.

   Za nami również losowanie par III rundy kwalifikacji Ligi Europy. Jak prezentują się pary w których są nasze drużyny?

   Prezentują się one następująco:
CF Os Belenenses - WKS Śląsk Wrocław/IFK Göteborg 
PFC Beroe Stara Zagora/Brøndby IF - Jagiellonia Białystok /AC Omonia
FK Kukësi/FK Mladost Podgorica - Legia Warszawa/FC Botoşani

   My optymistycznie zakładamy, że wszystkie trzy drużyny awansują do trzeciej rundy. Co w takim przypadku?
   Najlepiej trafiła Legia. W ewentualnej III rundzie piłkarze trenera Berga zmierzą się ze zwycięzcą dwumeczu FK Kukesi/ FK Mladost Podgorica. Ani zespół z Albanii, ani zespół z Czarnogóry nie wydają się być wystarczająco mocni, aby pokonać klub dysponujący budżetem ponad 100 milionów złotych. Z drugiej strony, kto spodziewał się, że Legia tak się będzie męczyła jak wczoraj? Miejmy nadzieję, że Legia się jeszcze rozpędzi.
   Dużo gorzej trafiły pozostałe dwa kluby. Jagiellonia zmierzy się się z wygranym dwumeczu między
PFC Beroe Stara Zagora a Brøndby IF. Bliżej osiągnięcia celu wydają się piłkarze Brøndby IF, którzy pokonali piłkarzy z Bułgarii na wyjeździe 1:0.
   Najgorzej trafił Śląsk. Ich rywalem będzie portugalskie CF Os Belenenses. Zespół z Portugalii zajął w poprzednim sezonie 6 miejsce. To tylko obrazuje jaka jest przepaść między naszą skromną Ekstraklasą a przeciętną ligą portugalską. 6 drużyna w Portugalii gra dopiero od 3 rundy kwalifikacji, gdzie trzecia drużyna naszej ligi zaczyna kwalifikację od pierwszej rundy. Kiedyś zresztą słyszałem takie piękne zdanie, że Ekstraklasa jest słabym produktem zapakowanym w ładne pudełko. Wracając do tematu CF Os Belenenses rozniesienie Śląska, o ile ten awansuje dalej.

Losowanie par III rundy eliminacji Ligi Mistrzów.

  Przed kilkoma minutami rozpoczęło się losowanie par III rundy eliminacji Ligi Mistrzów. Jak się okazuje jest ono dla mistrzów kraju fatalne.

   "Kolejorz" trafił na FC Basel. Klub ze Szwajcarii w poprzednim sezonie nie dość, że grał w Lidze Mistrzów to jeszcze wyszedł z grupy. A ta była bardzo ciężka, bo znajdowały się w niej Real Madryt, Liverpool FC i Ludogorec Razgrad.
Tak oto prezentują się wyniki z poprzedniego sezonu w LM klubu ze Szwajcarii:
Real Madryt 5-1 FC Basel                                                                
stadion FC Basel(za:stadiumgiude.com)
FC Basel 1-0 Liverpool FC
Ludogorec Razgrad 1-0 FC Basel
FC Basel 4-0 Ludogorec Razgrad
FC Basel 0-1 Real Madryt
Liverpool FC 1-1 FC Basel

   A tak prezentowała się grupa LM:
poz. drużyna. m.pkt. br.   z.r.p
1 Real Madryt 6 18 16:2 6 0 0 
2 FC Basel      6  7  7:8  2 1 3
3 Liverpool FC6  5  5:9  1 2 3
4 Ludogorec    6  4 5:14 1 1 4

   W meczu 1/8 finału FC Basel odpadło z FC Porto. Pierwszy mecz u siebie piłkarze ze Szwajcarii zremisowali 1:1, ale tydzień później w rewanżu FC Basel przegrało aż 4:0.
   Lech nie mógł trafić gorzej. Wśród groźniejszych potencjalnych rywali znajdował się jeszcze Celtic FC i Steaua Bukareszt.
   Mecze zostaną rozegrane 28/29 lipca i 4/5 sierpnia. Pierwszy mecz zostanie rozegrany w Poznaniu.

Polska w Europie #2. Trzej muszkieterowie.

   Śląsk Wrocław, Legia Warszawa, Jagiellonia Białystok. Te trzy drużyny walczyły o grę w następnej rundzie kwalifikacji do Ligi Europy? Jakie mamy spostrzeżenia?

   Nie będziemy po kolei omawiać każdego meczu(zwłaszcza, że Śląsk nie był transmitowany w telewizji). Przedstawimy Wam nasze wnioski po tych meczach:
  
O LEGII:
-Legia ma  szwajcarskiego Ibrahimovica.
-Który jest beznadziejnym zawodnikiem.
-Kucharczyk pokazał, że jest fatalny.
-A piłkę, którą kopnął w kosmos do teraz nikt nie znalazł.
-Duda przypomniał, że ktoś chciał za niego dać 5 milionów Euro.
-A trener wciąż jest chyba na prochach, skoro mówi, że Legia mogła wygrać 5:0.
    
O JAGIELLONII:
-Jaga ma potencjał.
-Którego boi się wykorzystać, o czym świadczą pierwsze minuty meczu.
-Czasami pomagało szczęście, ale podobno ono sprzyja lepszym.

O ŚLĄSKU:
-Trener Pawłowski marzy o grze w fazie grupowej Mistrzostw Europy(oczywiście, że będziemy się czepiać jego przejęzyczenia).
-Śląsk jakoś obronił się przed atakami rywali.

WNIOSKI OGÓLNE:
-W trzech meczach nasze zespoły nie straciły bramki, więc wychodzi, że mamy świetnych obrońców.
-Jednak strzeliliśmy tylko jedną bramkę, której mogłoby nie być jakby Dudzie nie siadła piłka.
-Jagiellonia i Śląsk są nieco na straconej pozycji. 
-Legia  jest w troszkę lepszej sytuacji.
-Jedna bramka w tych dwumeczach może zmienić wszystko.

   Mamy nadzieję, że spodobała się Wam taka forma. Jeśli nie to rozumiemy, bo na razie jesteśmy na etapie eksperymentów i próbujemy różnych form.
   Już jutro pierwsze analizy po meczach naszej cudownej ligi! Nie możecie tego przegapić!